poniedziałek, 30 listopada 2015

Moje kaktusy, czyli marzę o ogrodzie w domu

Cześć!

   Kocham rośliny, niestety nie mam talentu do dbania o nie. W moich rękach wszystkie padają. Udało mi się wykończyć wszystkie storczyki od mamy, a nawet grubosza (nie wiedziałam, że to w ogóle możliwe)!



   Poza tym, mieszkam z jakimś kocim odkurzaczem. Luna jest w stanie zjeść wszystko, co będzie w zasięgu jej zębów. Niestety, większość roślin jest dla kotów trująca i nie mogę sobie pozwolić na takie ryzyko.

   Jeszcze w tym roku, Luna przeszła operację żołądka, bo zjadła...3 monety! Nie wiem skąd jej przychodzą takie pomysły do głowy. Wiem natomiast, że muszę bardzo uważać co i gdzie kładę, bo było naprawdę niebezpiecznie. Już sam fakt operacyjnego otwarcia żołądka to nic fajnego. 2 dni głodówki przed samą operacją, potem kolejne 4 dni głodówki po operacji... Nawet nie wiecie co przeszłam z wszystkożernym kotem, który słania się po podłodze kiedy raptem do połowy opróżni miseczkę... Biedne stworzenie było w stanie skrajnego zabiedzenia i wychudzenia kiedy do mnie trafiło. Pierwszy posiłek jaki jej dałam, zjadła niemal razem z miseczką. Tak jej już zostało, musi futrować na zapas. Jakby myślała, że za chwilę może już nie mieć co jeść. Chowanie miseczki nic nie daje, wręcz pogarsza sprawę. Wtedy zaczyna się podgryzanie wszystkiego: chodnika, mebli, wszelkich pudełek, albo monet...



   W związku z żarłocznym współlokatorem, jedyne kwiaty na które mogę sobie pozwolić to kaktusy. Nie mam nic przeciwko sukulentom, zawsze mi się podobały. Kiedy jeszcze mieszkałam z rodzicami, miałam ich cały parapet. Dodatkowo wybitnie ciężko je wykończyć, więc dla mnie są idealne.



   Aktualnie mam tylko 3, ale w niedalekiej przyszłości mam zamiar wygospodarować im jakieś miejsce i stworzyć sobie małą dżunglę z kaktusów :-)
Sami popatrzcie, że ta trójka mimo mojego braku jakichkolwiek ogrodniczych zdolności, ma się świetnie :-) Oby tak dalej!





A ponadto, czy tylko ja uważam, że rośliny są bardzo wdzięcznym modelem do fotografowania? :-)

Utwór na dziś: Goodbye ze ścieżki dźwiękowej do filmu Hachi - A dog's tale :-)




   Na dziś to już wszystko, życzę miłego poniedziałku :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz