wtorek, 27 października 2015

Uroczysko Mosty w Puszczy Bukowej part2

Cześć!

   Jakiś czas temu odkryłam w Puszczy Bukowej stare żelbetonowe mosty, używane kiedyś przez saperów.


Jeśli nie czytaliście posta o pierwszym z nich, znajdziecie go tutaj.

   Tamtym razem dotarłam tylko do jednego z trzech obiektów. Było już późno, nie wiedziałam ile czasu zajmie mi szukanie kolejnych, więc postanowiłam przełożyć poszukiwania na inny dzień.
I nie zgadniecie. Pozostałe dwa były tak blisko, że nawet nie trzeba było ich specjalnie szukać :-)
Poszłam na łatwiznę i za pomocą google maps bez problemu trafiłam w odpowiednie miejsca :-)
Drogę do pierwszego już pamiętałam, więc tu było zdecydowanie łatwiej niż za pierwszym razem.
Tym razem zostawiłam auto o wiele dalej. Całą drogę przez puszczę przeszłam pieszo i mogłam zrobić o wiele więcej zdjęć. Popatrzcie chociażby na wjazd do puszczy.


Znak "uwaga płazy" mnie rozbawił. Nie widziałam tam żadnej innej żaby, niż ja :-D A może ktoś czytał "żabie sprawy" i wiedział, że tu wrócę? :-)

   Oprócz mostów chciałam Wam pokazać coś jeszcze. Idąc, czy jadąc tą drogą, w pewnym momencie znajdziemy się tuż pod autostradą. Nie wiem dlaczego, ale zawsze mnie to przerażało. Boję się przechodzić pod wiaduktem, kiedy jedzie pociąg. Tak samo było z autostradą. Tak ogromna konstrukcja, na niej mnóstwo pędzących aut, a ja pod tym wszystkim...






Jeśli na pierwszy rzut oka nie wydaje się Wam być czymś ogromnym, zwróćcie uwagę na schodki na ostatnim zdjęciu. Człowiek jest mniej więcej taki malutki, pod tą przeogromną, wiszącą nad głową drogą...

Idąc dalej już za strzelnicą, znalazłam więcej ruin skrywanych przez rośliny.





To był zapadnięty bunkier. Bardzo chciałam podejść bliżej i zajrzeć do środka. Całe szczęście w porę zauważyłam, że stąpam po siatce korzeni drzewa przykrytej liśćmi. Jeszcze chwila a wycieczka mogłaby się skończyć złamaną nogą...

   Bez problemu dotarłam do pierwszego mostu. Włączyłam mapy google i przedzierałam się między drzewami w stronę następnego obiektu widzianego na zdjęciu satelitarnym, nie bacząc na ścieżki. I oto on - moim zdaniem najpiękniejszy z całej trójki :-)







Każdą z tych konstrukcji możemy podziwiać zarówno z dołu, jak i z góry.






   Kolejny raz skorzystałam z aplikacji google i wyruszyłam między drzewa. Dosłownie kilka kroków dalej znajduje się trzeci most.



Był najmniejszy i w zasadzie też najmniej ciekawy z całej trójki.



Za nim znajduje się coś, na co nie mam pomysłu. Czemu miało to służyć? Wygląda jak malutki budynek czy schron, ale nie ma tam żadnego otworu, którym dałoby się wejść do środka.


Potem przyszło mi do głowy, że może to jest przejście.



Wejście to znajduje się na górze mostu. Całkiem możliwe, że prowadzi pod ziemią do tego schronu. Tylko po co saperzy mieliby wysadzać most, chowając się w schronie, który po eksplozji mógłby stracić jedyne wyjście? Niestety nie sprawdzimy tego, wejście jest zablokowane dla ciekawskich...

   W drodze powrotnej ponownie wpadłam w zachwyt widząc poprzedni most. Popatrzcie jak pięknie wygląda, pożerany przez las.



   Na dziś to już wszystko :-) Może sami kiedyś wybierzecie się na wycieczkę po puszczy i pooglądacie te niezwykłe mosty z bliska? Szczerze polecam. Cieszę się, że odnalazłam to miejsce. Z mapami google czy bez, byłam tu :-)

Życzę udanego wtorku :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz