wtorek, 22 września 2015

Legenda o złośliwym duchu Skarbku, czyli Jezioro Szmaragdowe part1

Cześć!

   Jezioro Szmaragdowe to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych zakątków Szczecina. Swoją nazwę zawdzięcza niesamowitej barwie wody. Nie jest to naturalny zbiornik, a jego historia jest fascynująca. Powstał on w wyniku zalania wodą kopalni kredy i margla. Dawno temu, w okolicy kopalni grasował złośliwy duch Skarbek. Nagromadził on całe góry bogactwa i ukrył u podnóża południowego urwiska. Podczas prac, kilof górnika trafił na skarb ducha i ten zalał wszystko wodą. Tak mówi legenda. Jak było naprawdę? W lipcu 1925 roku robotnicy natrafili na warstwę zawodnionych piasków i nastąpił wylew wody. Ofiar nie było. Na dnie jeziora nadal spoczywają maszyny i urządzenia, którymi tam pracowano. To musi być dopiero mega widok :-) Niestety, znajdując się nad powierzchnią wody nic nie zobaczymy...
   Kolor szmaragdowy woda zawdzięcza tutaj obecności w niej węglanu wapnia. Z resztą, jak mogę Wam ten kolor opowiedzieć. Najlepiej jeśli zobaczycie sami :-)


Na powyższym zdjęciu możecie porównać kolor wody i liści. Czy to nie wygląda wręcz magicznie?

    W dzisiejszej części zaproszę Was na wzgórze, z którego mamy piękny widok na samo jezioro.
Spacer dołem wokół zbiornika zostawię na inny dzień. W przeciwnym razie zasypałabym Was dziś jakimś pierdylionem zdjęć :-)

    Na początku, na wzgórze prowadzą betonowe schody, które później zastępują te naturalne, z korzeni drzew :-)





Trzeba patrzeć pod nogi, łatwo tu w ułamek sekundy znaleźć się na samym dole... Dodatkowe niebezpieczeństwo to skarpy, które myślę że w każdym momencie mogłyby się osunąć. Przynajmniej tak wyglądają.




A to drzewo wygląda wprost fenomenalnie. Nie mogłam oderwać od niego wzroku. Jak długo jeszcze będzie tu stało, zanim spocznie na dnie jeziora?


Na szczycie, po dość męczącej wspinaczce, można wreszcie odetchnąć i spotkać między innymi dzięcioły średnie. Spotkałam ich tam sporo, ale niemożliwością było nadążenie za nimi obiektywem.
Za to inni chętnie pozowali :-)



   Już same drzewa tworzą tu piękny obraz, godny podziwiania godzinami. Widać też ślady ludzkiej ręki... i ślady pajęczych kądziołków. Dobrze, że budowniczy tej sieci gdzieś się skrył i nie straszył :-)




A to już widok lustra wody z góry.



Przepięknie, prawda? Pamiętajcie o tym miejscu, jeśli zawitacie kiedyś do Szczecina. :-)

Życzę miłego wieczoru :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz