poniedziałek, 26 października 2015

Cmentarz Centralny, czyli Halloween coraz bliżej

Cześć!

   Z okazji zbliżającego się Halloween, aby wprowadzić odpowiedni nastrój postanowiłam wybrać się na cmentarz. Nie wiem, czy wiecie, ale Cmentarz Centralny w Szczecinie to największy cmentarz w Polsce, trzeci co do wielkości w Europie oraz jeden z największych na świecie :-) Jest się czym poszczycić, moim zdaniem jest też jednym z najpiękniejszych.



   Ma on charakter parkowy, mieści się tu około 415 odmian i gatunków drzew i krzewów. Ale nie tym będziemy się dziś zajmować. Pokażę Wam znajdujące się na nim zabytkowe grobowce.
Początkowo bałam się, że zabłądzę i co gorsza nie znajdę nic, co mogłabym Wam pokazać. Zdziwiłam się bardzo, kiedy odkryłam szlak historyczny. Wszystko jest oznaczone strzałkami i opisane. Nie sposób się zgubić. Trzeba się jednak dobrze rozglądać, ponieważ niektóre z pomników kryją się między krzewami.


   Niektóre rzeźby wprawiły mnie w ogromny zachwyt. Na przykład ta, znajdująca się na szczycie pomnika poległych w I wojnie światowej żołnierzy z 357 Pułku Piechoty.




Doskonały, prawda? Nie jestem żołnierzem (a mało brakowało), ale na swoim pomniku widziałabym właśnie coś takiego. Kocham ptaki. Nie obrażę się, jeśli taki jak ten będzie nade mną czuwał.

   Poniższe zdjęcia zrobiłam w utworzonym w latach 2006-2007 lapidarium. Zgromadzono tu kilkadziesiąt nagrobków pochodzących z różnych miejsc cmentarza.



Nagrobek rodziny Ziegler




Nagrobek rodziny Schulze



Nagrobek rodziny Leonhardt

Nagrobek rodziny Kissling
To było dość przerażające. Przy ogrodzeniu znajdowały się inne nagrobki, leżące obok siebie w nieładzie.



Po przejściu przez lapidarium znalazłam się na tyłach kaplicy, gdzie stoją kolejne pomniki.


Sama kaplica wygląda bardzo imponująco. Zdjęcie tego nie oddaje, ale wierzcie mi na słowo, jest naprawdę duża.


   Przed kaplicą znajduje się ogromna fontanna i ścieżka, prowadząca do Pomnika Braterstwa Broni, odsłoniętego w 1967 roku.



Wysokość mieści się w granicach od 15 do blisko 18 metrów, a rozpiętość "grzebieni" wynosi 13,4 metra. Pod monumentem po obu stronach mieszczą się polskie i rosyjskie kwatery.


   A to chyba najpiękniejszy pomnik jaki widziałam podczas tej wyprawy (choć nie widziałam wszystkich). Jest to nagrobek Augusta Ahrensa.




Niedaleko stoi Nagrobek rodziny Dewitz, niemal równie piękny jak poprzedni.


Grobowiec rodziny Nitsche
Tuż przy końcu szlaku znalazłam jeszcze dwa cudeńka.

Nagrobek rodziny Meister


   Mam nadzieję, że spodobały Wam się zdjęcia. Przed Halloween planuję jeszcze zrobić dla Was wpis z tutorialami na proste dekoracje do domu. Bądźcie więc czujni :-)

Życzę miłego poniedziałku :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz